W czasie obrad COP29 w Baku sześć krajów przyłączyło się do deklaracji potrojenia globalnego potencjału energii jądrowej do 2050 roku.
Trwa właśnie Światowy Szczyt Klimatyczny COP29 w Baku w Azerbejdżanie. Rozmowy na temat potencjału energii atomowej zajmują ważną część obrad. Trzeciego dnia obrad zostało ogłoszone, że sześć kolejnych krajów stało się sygnatariuszami Deklaracji potrojenia energii jądrowej do 2050 roku. Do porozumienia przystąpiły: Salwador, Kazachstan, Kenia, Kosowo, Nigeria i Turcja.
Dla przypomnienia: Polska również jest na liście sygnatariuszy tej deklaracji.
Dzisiejsze ogłoszenie podkreśla kluczową rolę energii jądrowej w realizacji celów porozumienia paryskiego w opłacalny i sprawiedliwy sposób.
Przywództwo wymaga jasnej oceny tu i teraz, ale także dalekowzroczności, aby przygotować się na to, czego świat będzie potrzebował nie tylko w 2050 r., ale także w kolejnych dziesięcioleciach.Sygnatariusze tej deklaracji podejmują długoterminowe zobowiązanie.Jest to jednak zobowiązanie długoterminowe, które przyniesie długoterminowe korzyści, zapewniając pewność i niezawodność energetyczną w niepewnym świecie – powiedziała dr Sama Bilbao y León, dyrektorka generalna World Nuclear Association.
„Dzisiejsze ogłoszenie po raz kolejny podkreśla zasadniczą rolę energii jądrowej w realizacji celów porozumienia paryskiego w opłacalny i sprawiedliwy sposób.Przywództwo wymaga jasnej oceny tu i teraz, ale także dalekowzroczności, aby przygotować się na to, czego świat będzie potrzebował nie tylko w 2050 roku, ale także w kolejnych dziesięcioleciach.Sygnatariusze tej deklaracji podejmują długoterminowe zobowiązanie.Jest to jednak zobowiązanie długoterminowe, które przyniesie długoterminowe korzyści, zapewniając pewność i niezawodność energetyczną w niepewnym świecie.Serdecznie witamy te sześć nowych krajów w Deklaracji”.
To kolejny krok do uznania energii jądrowej za kluczowe działanie w dążeniu do net zero.
Również podczas tegorocznych obrad Stany Zjednoczone przedstawiły mapę drogową przedstawiającą plany rozmieszczenia 200 GW mocy jądrowej do 2050 roku.
Wśród 31 państw popierających Deklarację na rzecz potrojenia potencjału energii jądrowej są: Armenia, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Salwador, Finlandia, Francja, Ghana, Węgry, Jamajka, Japonia, Kazachstan, Kenia, Republika Korei, Kosowo, Mołdawia, Mongolia, Maroko, Holandia, Nigeria, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Turcja, Ukraina, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone Ameryki.
Elektrownie jądrowe mogą stać się fundamentalnym elementem przyszłościowego miksu energetycznego Polski, oferując stabilność, bezpieczeństwo i niskoemisyjne źródło energii, które wspiera krajowe i europejskie cele klimatyczne. Transformacja energetyczna jest jednym z największych wyzwań współczesnych gospodarek, a Polska, mając jeden z najwyższych udziałów węgla w produkcji energii, stoi przed szczególnie trudnym zadaniem. Przejście na technologie oparte na niskich emisjach jest kluczowe, aby ograniczyć negatywny wpływ na środowisko, poprawić jakość powietrza i zmniejszyć ślad węglowy.
Osiągnięcie celów klimatycznych
Aby osiągnąć cele klimatyczne na 2030 i 2050 rok, Polska musi znacząco zredukować emisje dwutlenku węgla. Elektrownie jądrowe, będąc niskoemisyjne, mogą stanowić jedno z kluczowych narzędzi do osiągnięcia tych celów. Włączenie atomu do polskiego miksu energetycznego oznaczałoby redukcję uzależnienia od węgla, a także stopniowe wycofywanie przestarzałych elektrowni węglowych, które są głównym źródłem emisji gazów cieplarnianych oraz zanieczyszczeń wpływających na zdrowie i środowisko.
Włączenie energii jądrowej pozwala także na zmniejszenie potrzeby korzystania z gazu ziemnego, który co prawda jest czystszy niż węgiel, ale nadal przyczynia się do emisji CO₂ i innych zanieczyszczeń, a jego import w dużej mierze opiera się na dostawach z niestabilnych regionów. Dzięki temu Polska może zbliżyć się do realizacji wytycznych Porozumienia Paryskiego, minimalizując jednocześnie wpływ na lokalne środowisko.
Stabilność dostaw i bezpieczeństwo energetyczne
Energia jądrowa dostarcza stabilną moc bazową, niezależną od zmiennych warunków pogodowych, co czyni ją idealnym uzupełnieniem dla odnawialnych źródeł energii, takich jak energia wiatrowa i słoneczna. W połączeniu z OZE, energetyka jądrowa tworzy zrównoważony system, w którym elektrownie jądrowe pracują jako źródło stałej mocy, a odnawialne źródła energii przyczyniają się do zaspokojenia zapotrzebowania zmieniającego się w ciągu dnia. Dzięki takiej kombinacji Polska może stopniowo odchodzić od paliw kopalnych, jednocześnie unikając ryzyka niedoborów energii w momentach, gdy odnawialne źródła energii nie są dostępne (np. brak słońca lub wiatru).
Niezależność od importowanych paliw kopalnych jest także kluczowym czynnikiem geopolitycznym. W kontekście dynamicznych zmian na arenie międzynarodowej, Polska potrzebuje własnych stabilnych źródeł energii, które zapewnią niezależność i bezpieczeństwo energetyczne. Energia jądrowa, która potrzebuje jedynie niewielkich ilości paliwa, przetwarzanego i przewożonego na długie okresy eksploatacyjne, znacząco wzmacnia odporność kraju na zawirowania na rynku paliwowym i geopolityczne ryzyka.
Koszty i długoterminowa stabilność cen
Chociaż budowa elektrowni jądrowych wiąże się z wysokimi kosztami początkowymi, ich eksploatacja jest stosunkowo tania i wydajna, a nowoczesne reaktory mogą działać nawet przez 60–80 lat. To sprawia, że energia jądrowa jest przewidywalnym finansowo źródłem energii. Długoterminowe stabilne ceny prądu sprzyjają rozwojowi przemysłu i gospodarstw domowych, które nie muszą obawiać się nagłych skoków kosztów energii wynikających z wahań cen paliw kopalnych na rynkach światowych.
Wsparcie rozwoju technologicznego i nowych miejsc pracy
Inwestycje w energetykę jądrową sprzyjają rozwojowi nowych technologii i mogą stymulować rozwój sektorów związanych z przemysłem zaawansowanym technologicznie, takimi jak inżynieria materiałowa, automatyzacja czy robotyka. Powstanie elektrowni jądrowych wiąże się także z rozwojem lokalnych firm budowlanych, inżynieryjnych i technologicznych. W Polsce zwiększy się zapotrzebowanie na specjalistów, co wpłynie na rynek pracy, podnosząc kwalifikacje zawodowe i poziom wykształcenia technicznego, zwłaszcza w dziedzinie nauk ścisłych i technicznych.
Dywersyfikacja miksu energetycznego
Energia jądrowa pozwala na dywersyfikację źródeł energii, co znacząco zwiększa stabilność i elastyczność systemu energetycznego w Polsce. Polska transformacja energetyczna nie może polegać jedynie na odnawialnych źródłach energii, które są zależne od warunków atmosferycznych. Równocześnie zmniejszenie uzależnienia od węgla wymaga źródeł stabilnych, które będą mogły zapewnić nieprzerwane dostawy prądu. Elektrownie jądrowe idealnie wpisują się w tę potrzebę, zapewniając stabilne zasilanie i umożliwiając elastyczne dostosowanie się do zmieniającego się zapotrzebowania na energię.
Elektrownie jądrowe mają ogromny potencjał, by przyczynić się do przyszłościowej, stabilnej i niskoemisyjnej transformacji polskiego sektora energetycznego. Dzięki ich budowie Polska może zmniejszyć swoją zależność od paliw kopalnych, zmniejszyć emisje, poprawić jakość powietrza, a także uniezależnić się energetycznie, co jest istotne z perspektywy geopolitycznej. W połączeniu z odnawialnymi źródłami energii, energetyka jądrowa oferuje bezpieczną i stabilną drogę do ekonomicznie opłacalnej i zrównoważonej transformacji, dostosowanej do długoterminowych celów klimatycznych i potrzeb gospodarki.
Materiały graficzne publikujemy dzięki uprzejmości prof. Andrzeja Strupczewskiego.
Mało kto wie, że polskie plany rozwoju sektora jądrowego sięgają nieco dalej niż sen o elektrowni atomowej w Żarnowcu. Ambicje władz PRL do stania się atomową potęgą zaczęły się zdecydowanie wcześniej.
Żarnowiec w (niedokończonej) budowie
Na początku lat 70-tych minionego stulecia zamysły zostały skonkretyzowane – podjęto decyzję o budowie pierwszej elektrowni atomowej, która miała stanąć w Żarnowcu. W dalszej kolejności miała powstać druga tego typu elektrownia Warta w Klempiczu w Wielkopolsce. Plany były ambitne, bo do 1990 roku zamierzano uruchomić obydwa bloki w Żarnowcu, a na przełomie tysiącleci miała zacząć pracę elektrownia w Wielkopolsce. Gdyby to się udało, to 20 % energii produkowanej w Polsce byłoby wtedy produkowane z atomu i dziś nasz miks energetyczny wyglądałby zupełnie inaczej.
Początkowe duże poparcie społeczne dla elektrowni roztopiło się wraz reaktorem bloku czwartego elektrowni atomowej Czarnobyl. Masowe protesty spowolniły prace, w grudniu 1989 roku rząd Tadeusza Mazowieckiego podjął decyzję o wstrzymaniu budowy na rok. W odpowiedzi na nastroje społeczne przeprowadzono referendum, które przypieczętowało los inwestycji – przeciwko budowie opowiedziało się 86,1 %, za – 13,9 % głosujących. Niedokończony Żarnowiec straszy do dziś.
Atomowa dziesięciolatka
Jednak jeszcze przed Żarnowcem na pierwszej stronie „Życia Warszawy” można było przeczytać artykuł o tym, jak to w Polsce w ciągu 10 lat stanie i zacznie pracować pierwsza elektrownia jądrowa. Było do 13 litego 1957 roku. W Pałacu Kultury i Nauki odbyło się wtedy otwarcie wystawy „Pokojowe zastosowanie energii atomowej”. Na uroczystość przybyli czołowi polityczni dygnitarze a także naukowcy i specjaliści związani z zagadnienia pokojowego wykorzystania energii atomowej.
W artykule czytamy: „W najbliższych tygodniach rozpatrzony zostanie przez Państwową Radę dla Spraw Pokojowego Wykorzystania Energii Jądrowej, a następnie przez Rząd, perspektywiczny plan rozwoju badan i zastosowań w dziedzinie energii jądrowej, przewidujący w ciągu najbliższego 10-lecla budowę pierwszej przemysłowej elektrowni jądrowej i wszechstronny rozwój badań i zastosowań w przemyśle, medycynie, biologii i rolnictwie”.
Pokojowe wykorzystanie energii atomowej” to również hasło trzech dużych międzynarodowych konferencji organizowanych pod egidą ONZ w Genewie, które odbyły się w latach 1955, 1958 i 1964.
Tylko w pierwszej z nich uczestniczyło około 2700 uczonych z 38 państw, przysłano ponad 1000 artykułów. Wyniki badań, które do tego czasu były uważane za ściśle tajne, swobodnie udostępniono publiczności. Na czas rozmów „żelazna kurtyna” między wschodem i zachodem uniosła się w górę. W swoim podsumowaniu sekretarz generalny konferencji Walter Whitman powiedział: „Wieść o tym, że elita naukowa krajów całego świata wymieniała między sobą informacje i pomysły na temat energii jądrowej w celu rozwinięcia jej potencjalnych korzyści dla rodzaju ludzkiego, ogromnie podniosła na duchu laików na całym świecie. Tu wreszcie spełniły się od dawna oczekiwane marzenia w realizacji międzynarodowej współpracy”.
Do trzech razy sztuka?
W 1957 roku deklaracje o budowie pierwszej elektrowni jądrowej na ziemiach polskich zostały tylko na papierze. Inwestycja w Żarnowcu, choć rozbudziła wielkie nadzieje, została porzucona bez pomysłu na to, co zrobić z infrastrukturą, która już postała i ludźmi, którzy z całej Polski zdążyli przenieść całe swoje życie na Pomorze.
W 2012 roku ogłoszono, że Polska Grupa Energetyczna (PGE) rozpoczęła badania czy nadmorska gmina Gąski nadawałaby się na miejsce budowy takiego obiektu. Protesty lokalnej społeczności były jednak tak duże, że sprawę porzucono.
W 2021 roku ogłoszono nową planowaną lokalizację budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, tym razem w gminie Choczewo na Pomorzu. To trzecie podejście do realizacji tego typu inwestycji i budowy nowego sektora gospodarki w Polsce.
Aktualnie PEJ złożyła do Wojewody Pomorskiego wniosek o pozwolenie na rozpoczęcie prac przygotowawczych do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Spółka planuje m.in. zabezpieczenie terenu przyszłej budowy oraz prace geodezyjne.
Prace przygotowawcze mają być przeprowadzone na obszarze ok. 300 ha w dwóch odsłonach, w tym najpierw na obszarze ok. 45 proc. tego terenu. Jednym z niezbędnych działań w miejscu przyszłej elektrowni będzie usunięcie roślinności poprzedzone działaniami minimalizującymi – w tym wykonaniem metaplantacji (sztuczne przesiedlaniu roślin z naturalnego stanowiska na inne, nowo zakładane w warunkach wolnej przyrody) montażem budek dla ptaków i nietoperzy. Działania te zostały zaplanowane zgodnie z warunkami określonymi w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla elektrowni jądrowej.
Do września 2024 roku na przygotowania związane z budową elektrowni jądrowej w gminie Choczewo wydano już około 4,6 miliarda złotych. Kwota ta obejmuje koszty prac przygotowawczych, takich jak badania środowiskowe, geologiczne, uzyskanie zezwoleń oraz inwestycje w infrastrukturę towarzyszącą, w tym drogi i linie kolejowe potrzebne do obsługi przyszłej elektrowni. Znaczna część tych wydatków związana jest z pierwszymi etapami projektu, które obejmują przygotowanie terenu oraz prace projektowe.
Konferencja Baltic Nuclear Energy Forum zgromadziła grono wybitnych przedstawicieli świata nauki, ekspertów w zakresie energii atomowej i fizyki jądrowej oraz biznes żywo zainteresowany partycypowaniem w powstawaniu pierwszej w Polsce elektrowni atomowej. W obradach, panelach dyskusyjnych, które śledzono w Europejskim Centrum Solidarności oraz w bezpłatnych warsztatach wzięło udział ponad 400 uczestników. Około 250 osób śledziło konferencję online.
Zapraszamy do obejrzenia filmu podsumowującego pierwszą edycję największego forum energetyki jądrowej w Polsce.
Prace nad drugą edycją konferencji już ruszyły. Niebawem będziemy o tym informować, tymczasem zachęcamy do śledzenia nas na LinkedInżeby być na bieżąco.
Konferencja Baltic Nuclear Energy Forum zgromadziła grono wybitnych przedstawicieli świata nauki, ekspertów w zakresie energii atomowej i fizyki jądrowej oraz biznes żywo zainteresowany partycypowaniem w powstawaniu pierwszej w Polsce elektrowni atomowej. W obradach, panelach dyskusyjnych, które śledzono w Europejskim Centrum Solidarności oraz w bezpłatnych warsztatach wzięło udział ponad 400 uczestników. Około 250 osób śledziło konferencję online.
Temat związany z energetyką jądrową elektryzuje opinię publiczną, zwłaszcza na Pomorzu, gdzie ma powstać pierwsza elektrownia jądrowa. Dało się zauważyć również pewną lukę – brakowało holistycznego podejścia w dyskusji, platformy, która połączyłaby wszystkich interesariuszy widzących potencjał w branży jądrowej. Konferencja Baltic Nuclear Energy Forum od samego początku była projektowana z intencją zbudowania takiej platformy i – jeśli wsłuchać się w głosy Uczestników – cel został osiągnięty. To wydarzenie okazało się niezwykle potrzebne branży i jednocześnie dało możliwość do jej dalszego rozwoju.
Baltic Nuclear Energy Forum zgromadziło kluczowych graczy branży jądrowej na świecie.
W debatach głos zabrali przestawiciele globalnych i lokalnych przedstawicielstw i oddziałów takich firm jak: EDF, Westinghouse, Bechtel, GE Hitachi, Orlen Synthos Green Energy, AtkinsRealis, Polskie Elektrownie Jądrowe Sp. z. o.o. a także przedstawiciele firm doradczych i banków: Baker McKenzie, KPMG, BNP Paribas czy Bank Gospodarstwa Krajowego.
Oprócz tematów związanych z finansowaniem energetyki jądrowej, wydawaniem niezbędnych decyzji administracyjnych, kwestiami dotyczącymi wyboru odpowiednich technologii, bezpieczeństwa oraz zdrowia, dwa z nich okazały się klamrami spinającymi niemal wszystkie dyskusje: poparcie społeczne i zmiana klimatu.
Eksperci podkreślają, że bez poparcia społecznego takich inwestycji jak energetyka jądrowa nie da się zrealizować. Świadomość tego faktu wybrzmiała mocno podczas debaty poświęconej komunikacji społecznej. Istotne jest uświadomienie społeczeństwu, jaka jest rola energetyki jądrowej w transformacji energetycznej w kierunku zrównoważonego rozwoju Unii Europejskiej oraz rolę energetyki jądrowej w transformacji energetycznej Polski. Badania przeprowadzone przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska ujawniają niską wiedzę w zakresie energetyki jądrowej w Polsce. Wskazują one również na potrzebę poszerzenia wiedzy o wpływie elektrowni jądrowych na zdrowie i życie ludzi, środowisko, a także kwestii postępowania z odpadami oraz korzyści gospodarczych i inwestycji w elektrownie jądrowe. Jest to ogromne pole do zagospodarowania i mamy świadomość, że dyskusja w ramach konferencji była dopiero początkiem znacznie szerszej debaty.
Zmiany klimatu obok kryzysu bioróżnorodności są jednym z najważniejszych wyzwań, przed którymi stają polskie instytucje i obywatele.
Istotnym elementem transformacji do bardziej zrównoważonej przyszłości jest drastyczna przebudowa naszego systemu energetycznego. Energetyka oparta na węglu i gazie jest szkodliwa nie tylko dla klimatu i przyrody, ale również dla nas samych. Węgiel, który kiedyś budował bogactwo całych regionów, a dziś nam wszystkim szkodzi, oraz gaz, którego dostępność coraz częściej kojarzymy ze słowem „szantaż”, są już dziś powoli zastępowane przez źródła niskoemisyjne. Reorientacja tego rodzaju nie jest ani łatwa ani prosta, budzi naturalny opór. Jednak musimy sobie podpowiedzieć na pytanie: „czy mamy jeszcze czas?”. Strategia walki ze zmianą klimatu opiera się na adaptacji i mitygacji – głównie przez dążenie do zero emisyjności i eliminacje paliw kopalnych. Z tej perspektywy energia atomowa użyta w miksie energetycznym jest nie tylko źródłem ciągłości dostaw czystej i relatywnie taniej energii, ale również jest naszym sojusznikiem w działaniach mających spowolnić proces zmiany klimatu.
Wierzymy, że pierwsza edycja konferencji Baltic Nuclear Energy Forum to dopiero początek szerokiej rozmowy na temat energetyki jądrowej w Polsce – jej przyszłości i szansach, jakie daje rozwój tego sektora.
Dziękujemy naszym Patronom Honorowym, Patronom Instytucjonalnym, Partnerom oraz Patronom Medialnym za aktywny i merytoryczny wkład w budowanie wartości Baltic Nuclear Energy Forum. Bez tego wsparcia nie zrealizowalibyśmy projektu budowy największego w Polsce forum debaty o energetyce jądrowej.
Zapraszamy do śledzenia strony www.bnef.pl Będą się tam pojawiały materiały pokonferencyjne, ale również wartościowe artykuły merytoryczne naszych Partnerów i Ekspertów, którzy wspierali nas w pracy nad konferencją.
Do zobaczenia w przyszłym roku!
Raport podsumowujący z warsztatów edukacyjnych BNEF
Energia jądrowa może zapewnić bezpieczne i zrównoważone źródło energii, pod warunkiem przestrzegania wszystkich protokołów i przepisów bezpieczeństwa. Znaczenie ochrony przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi w obiektach jądrowych, szczególnie w zakresie barier i separacji, jest kluczowe. Środki ochronne są niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa i integralności elektrowni jądrowych oraz małych reaktorów modułowych typu SMR.
Obiekty jądrowe mogą być narażone na wiele zagrożeń jednocześnie. Na przykład po trzęsieniu ziemi mogą nastąpić ekstremalne warunki pogodowe, pożar i powódź. Solidne bariery i systemy separacji muszą sprostać tym wyzwaniom, być zaprojektowane tak, aby zapobiegać wypadkom, chronić zdrowie i bezpieczeństwo społeczeństwa, ograniczać wpływ na środowisko i zapewniać długoterminową rentowność energii jądrowej.
Pobierz publikację na temat rozwiązań uszczelniających dla projektów związanych z energią jądrową, opracowany przez ekspertów Roxtec, Johna Hallströma i Gavina Cornalla. W artykule przedstawiono sposób zabezpieczania przejść kabli i rur zgodnie z dwoma Specyficznymi Przewodnikami Bezpieczeństwa MAEA, SSG-64 i SSG-68. Nasz wniosek jest rekomendacją standaryzacji przy użyciu uszczelnień do kabli i rur Roxtec w przegrodach separacyjnych, ścianach, podłogach, szafach oraz w każdym obiekcie nuklearnym. Specjaliści Roxtec krok po kroku i zagrożenie po zagrożeniu wyjaśniają, dlaczego zalecają standaryzację za pomocą uszczelnień Roxtec w barierach separacyjnych, ścianach, podłogach i szafach w całym obiekcie nuklearnym.
Jakie są scenariusze rozwoju energetyki jądrowej? O tym mówi raport przygotowany przez Baker McKenzie i Politykę Insight.
Raport, powstały na bazie wieloletniego doświadczenia Baker McKenzie przy realizacji projektów atomowych na świecie, wskazuje na konieczność wdrożenia kompleksowych działań w obszarze ekonomicznym, prawnym, społecznym i środowiskowym, z silnym i stabilnym wsparciem państwa. Pozwoli to nie tylko istotnie wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale też da silny impuls do postępu technologicznego, nowych inwestycji, rozwoju nauki i zwiększania przewag konkurencyjnych polskich firm.
Raport zawiera informacje o:
uwarunkowaniach rozwoju energetyki jądrowej w Polsce
wyzwaniach związanych m.in. z trwającą transformacją technologiczną i zmieniającym się otoczeniem regulacyjnym
trzech scenariuszach określających perspektywy rozwoju energetyki jądrowej, uwzględniających różny zakres krajowych inwestycji – od minimalnego, przez zbalansowany, po „atomizację Polski”
Czy uruchamianie tak ogromnej inwestycji, jak budowa elektrowni jądrowej ma sens? Dlaczego akurat pomorska gmina jest najbardziej optymalnym miejscem na taka inwestycję? Dlaczego samo OZE nie wystarczy, by zapewnić Polsce bezpieczeństwo dostaw i zabezpieczyć całe zapotrzebowanie na energię elektryczną?
Na te pytania odpowiada Maciej Lipka, który naukowo zajmuje się analizami bezpieczeństwa reaktorów jądrowych i optymalizacją wykorzystania technik jądrowych, zaangażowany jest m.in. w programy rozwoju reaktorów nowej generacji i syntezy termojądrowej. Interesują go także zagadnienia dekarbonizacji energetyki, a także współdziałanie odnawialnych i atomowych źródeł energii oraz ciepłownictwo jądrowe. Prowadzi portal Nuclear.pl.
W grudniu 2021 roku, spółka Polskie Elektrownie Jądrowe wskazała nadmorską lokalizację Lubiatowo Kopalino w gminie Choczewo jako preferowaną do powstania pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Dlaczego akurat taka lokalizacja została wybrana i czy to jest faktycznie najbardziej optymalne miejsce na taką inwestycję?
Wydaje się, że tak, o tej lokalizacji mowa była mniej więcej od roku 2010-2013. Początkowo była ona trochę na wschód od obecnej. Później, ze względów środowiskowych, została przesunięta właśnie w miejsce Lubiatowo Kopalino. Z punktu widzenia eksploatacji elektrowni ta lokalizacja ma wiele zalet. Jest tam Bałtyk, który bardzo dobrze się nadaje do dochłodzenia elektrowni. Samo miejsce jest bardzo dobrze skomunikowane z Wejherowem i tym samym z Trójmiastem. Inwestycje w infrastrukturę również będą rozwijane.
Północ energetycznie dość mocno się zmieni – oprócz elektrowni jądrowej mają powstać morskie farmy wiatrowe, więc północ będzie produkowała dużo energii. Póki co jednak tej energii na północy jest niewiele, to też zaważyło o lokalizacji.
Ale to nie przekonuje nieprzekonanych.
Zawsze tak jest, że kogoś to nie przekonuje. Jednak warto to podkreślać z cała mocą – elektrownia niesie bardzo dużo korzyści dla społeczności lokalnych. To są miejsca pracy, dopłaty do gminnego czy powiatowego budżetu, na przykład. Natomiast zawsze przy dużych inwestycjach są pewne uciążliwości. Nigdy nie jest tak, że zadowoleni są wszyscy. Tutaj już rolą inwestora, rolą spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, jest rozmawianie z lokalnymi mieszkańcami i branie pod uwagę ich zastrzeżeń i przekonywanie.
Jakie zauważa Pan ryzyka wchodzenia w atom przez nasz kraj? Zacznijmy od dużej przestrzeni ogólności – top 5 ryzyka.
Ja tak tego nie widzę. To jest bardzo bezpieczna technologia, sprawdzona, pozwalająca w połączeniu z odnawialnymi źródłami energii, budować niezależność energetyczną. Obiekcje czy obawy są naturalne. Najczęstszą jest to, że elektrownia powstanie za późno w stosunku do obecnych wyzwań transformacji energetycznej oraz że prąd z niej będzie drogi. Pojawiają się też różne niepokoje na szczeblu lokalnym związane z turystyką, chociażby zlokalizowaną w miejscu, gdzie elektrownia ma być budowana.
Kwestie związane z ryzykiem powstania elektrowni jądrowej są najbardziej elektryzujące, zwłaszcza dla społeczności lokalnej, na przykład właśnie z Lubiatowa, gdzie jeszcze można spotkać hasła „Stop Atom”. Zresztą, budowa na Pomorzu będzie konsekwencją dla całego regionu, nie tylko dla samej gminy. Mam takie poczucie, że komunikacja dotycząca właśnie tego ryzyka powinna być bardziej precyzyjna i trochę ona ginie w przekazie medialnym.
Nie śledzę dokładnie komunikacji na szczeblu ściśle lokalnym, szczerze śledzę bardziej to na szczeblu krajowym. Dobra komunikacja spoczywa na inwestorze. Można pokazywać przykłady, jak to działa na świecie, bo są obiekty tego typu w miejscach turystycznych. W zeszłym roku byłem chociażby w Antwerpii, piękne średniowieczne miasto. Zaraz obok znajduje się elektrownia jądrowa. Mało kto o tym w ogóle wie.
Powiedział Pan, że elektrownia powstaje trochę za późno, że jesteśmy w tyle za naszymi potrzebami, i oczywiście lepiej późno niż wcale, jednak wiele ekspertów otwarcie mówi, że to wojna w Ukrainie spowodowała ten nagły renesans atomu i wywołała mobilizację świata w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, a temat zmian klimatu i odejścia od paliw kopalnych, przy tej okazji, trochę tylnym wejściem, ale jednak wrócił do debaty.
Musimy odejść od węgla – czy to ze względu na zmianę klimatu, wyczerpywanie się lokalnych źródeł kopalnych czy opłaty za emisje. Musimy swoją energetykę zbudować tak, żeby była po pierwsze czysta, po drugie żeby była zlokalizowana na naszym terenie, oczywiście w jak największym stopniu uniezależnić się od dostawców, a po trzecie, żeby energia elektryczna była stosunkowo tania i przede wszystkim, żebyśmy mogli przewidzieć, ile ona będzie kosztować. I tutaj mix atomu i OZE bardzo dobrze odpowiada na takie potrzeby. Elektrownia jądrowa pracuje niezależnie od pogody, będziemy mogli przewidzieć, ile będzie kosztować energia elektryczna po jej wybudowaniu. Elektrownia jądrowa potrzebuje oczywiście paliwa, potrzebuje uranu, ale możemy go sprowadzać z bardzo wielu krajów, natomiast wszystkie fabryki, zakłady już produkujące finalne paliwo jądrowe z uranu, znajdują się na terenie Unii Europejskiej, więc tu również łańcuch dostaw jest bardzo przewidywalny. I tą czystą energię elektryczną, w przewidywalnej cenie, razem z OZE, możemy wykorzystać do transformacji energetycznej również innych sektorów, takich jak komunikacja zbiorowa, komunikacja indywidualna, ogrzewanie, pompy ciepła, przeróżne rzeczy. W mojej opinii, energetyka jądrowa jest jednym z najważniejszych filarów przyszłego mixu energetycznego w Polsce.
Przeciwnicy atomu, są przekonani, że OZE jest w stanie zabezpieczyć nam dostawy energii na tym poziomie, które nasz kraj potrzebuje, i że pójście w atom jest zbyt kosztowne, zbyt ryzykowne i, najogólniej rzecz ujmując, niepotrzebne.
Jak każda kwestia techniczna, ta również jest bardzo skomplikowana i wynika najczęściej z niezrozumienia pewnych pojęć pojawiających się w obiegu naukowym. Istnieją artykuły naukowe, które mówią, że transformacja energetyczna Polski może być oparta technicznie tylko na odnawialnych źródłach energii. Jednak, jak się je przeczyta, to oznacza to nie mniej nie więcej, tylko tyle, że nie ma prawa fizyki, które by tego zabraniało. Ale są różne inne cechy odnawialnych źródeł energii, które niestety uniemożliwiają nam zastosowanie wyłącznie ich.
Nie zawsze wieje wiatr, nie zawsze świeci słońce.
Warto wiedzieć, że takie okresy ciszy i wiatrowej i jednoczesnego braku słońca w Polsce mogą trwać nawet dwa tygodnie. Nie jesteśmy niestety w stanie zmagazynować energii na tak długo.
A elektrownia jądrowa może pracować bez przeszkód.
Transformacja energetyczna musi się dokonać i łatwiej ją zrobić w miksie atom + OZE. Oczywiście, każde źródło energii kosztuje. Kosztują zarówno morskie farmy wiatrowe, kosztuje energetyka jądrowa, kosztują lądowe farmy wiatrowe, kosztuje fotowoltaika. Przy czym finalny koszt też może być różnie zdefiniowany. Najczęściej mówimy o uśrednionym koszcie wytworzenia energii elektrycznej. Ale warto wiedzieć, że on w żadnym punkcie niemalże nie zbiega się z tą ceną, jaką odbiorca końcowy zapłaci za energię elektryczną. On nie uwzględnia bilansowania systemu, czyli zapewniania, żeby w każdej chwili w systemie elektroenergetycznym był prąd. Nie bierze pod uwagę budowy nowych linii przesyłowych, nie bierze pod uwagę kosztów środowiskowych, nie bierze pod uwagę linii dystrybucyjnych. Natomiast, gdy dodamy te wszystkie elementy do podstawowego składnika kosztowego zobaczymy, że budując elektrownię jądrową, możemy zapewnić Polsce stosunkowo tańszy prąd niż w sytuacji, gdybyśmy jej nie budowali. Jądrowa energetyka bardzo dobrze wpisuje się w obecny i również przyszły kształt systemu elektroenergetycznego, nie wymaga dużych nakładów na linie dystrybucyjne, oczywiście wymaga na przesyłowe najwyższych napięć, ale to jest zupełnie inny składnik. Tutaj też warto zauważyć, że sama produkcja energii elektrycznej z OZE jest stosunkowo tania, ale już teraz mamy kłopoty z zapychaniem się systemu energetycznego w słoneczne czy wietrzne dni, z wyłączaniem tych źródeł energii, bo energii w systemie jest po prostu za dużo. Jeśli OZE funkcjonuje z energetyką jądrową, jeśli odpowiednio dobrze to zbalansujemy, jesteśmy w dużej mierze w stanie zminimalizować te problemy transformacyjne, z którymi już teraz mamy do czynienia.
Nie lepiej byłoby zainwestować w technologię magazynowania tej energii w momencie kiedy jest nadwyżka niż w budowanie elektrowni?
Takie rzeczy już się dzieją. Magazyny energii zaczynają powstawać, istniejąca od bardzo dawna elektrownia szczytowo-pompowa w Żarnowcu to też jest magazyn energii. Zaczynają się pojawiać magazyny bateryjne, różnego rodzaju super-kondensatory, ale przewidywania są takie, że ich nigdy nie będzie na tyle dużo, żebyśmy mogli w odpowiednio długim czasie, w bezsłonecznej ciszy, zapewnić sobie energię elektryczną. Na zapełnienie systemu elektroenergetycznego w Polsce rocznie zużywamy około 160-170 terawatogodzin energii. Co oznacza, że taki dwutygodniowy okres ciszy to jest kilka, kilkanaście terawatogodzin energii, która nie była wyprodukowana, a trzeba by ją zużywać. Prognozy wskazują, że za kilkanaście lat na terenie całej Unii Europejskiej będzie może mniej więcej tyle magazynów energii, ile byśmy potrzebowali w samej Polsce. Magazynowanie energii jest kolejnym ważnym klockiem w układance transformacyjno-klimatycznej. Jeśli z tej układanki, na którą składa się OZE, atom, magazyny energii, energooszczędność, wypadnie jeden element, to jest duże ryzyko, że całej transformacji nie uda się wtedy skutecznie przeprowadzić.
Czyli wyłania się taki obraz, że żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne i stałe dostawy prądu niezależne od nikogo ani od niczego, żeby dekarbonizacja też się skutecznie odbyła i żebyśmy mogli w końcu odejść od paliw kopalnych, albo po prostu zminimalizować ich zużycie, to atom jest niezbędnym elementem tej, jak Pan powiedział, układanki.
Tak, zgadza się. Przyszły mix energetyczny powinien być zróżnicowany, jednym z jego elementów niezbędnym jest właśnie energetyka jądrowa. To nie jest tak, że świat się skończy za 10 lat. Za 10 lat też będziemy potrzebowali czystej energii, będziemy jej potrzebowali coraz więcej. Dekarbonizacja oznacza – może trochę kontrintuicyjnie – rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną, no bo chociażby piece węglowe, piece gazowe zastąpimy energią elektryczną – czy to pompami ciepła, czy inną formą ogrzewania. Transport zbiorowy też stanie się elektryczny, bądź będzie pracował na paliwach syntetycznych, też wyprodukowanych razem przy wykorzystaniu czystej energii elektrycznej, więc im dalej wchodzimy w tą transformację energetyczną, tym też bardziej ta elektrownia jądrowa będzie potrzebna.
Bardzo Panu dziękuję za dawkę wiedzy i za poświęcony czas.
Poruszając temat energetyki jądrowej nie sposób pominąć znaczenia świadomości energetycznej społeczeństwa. Ma ona istotne znaczenie dla powodzenia transformacji. Świadomość ta przejawia się w wielu aspektach. Jednak by stanowiła skuteczną motywację do dbałości o klimat i środowisko oraz oszczędności energii, musi być powszechna.
Świadomość energetyczna to jednak nie tylko zrozumienie potrzeby oszczędzania energii, ale także szerszego spektrum zagadnień związanych z tematyką od zmian klimatu i dekarbonizacji po mix energetyczny i reguł kształtowania cen energii.
Skąd społeczeństwo ma czerpać rzetelną wiedzę opowiedzianą prostym językiem? Wiele osób nie ma wystarczająco czasu lub umiejętności cyfrowych. Starając się czegoś dowiedzieć z rozproszonych źródeł, często napotykają na dezinformację i manipulację. Ważne, aby tematy kluczowe w debacie publicznej, zostały przedstawione w sposób możliwie pełny, rzetelny i kompleksowy w ramach społecznej odpowiedzialności mediów publicznych i prywatnych.
Wyposażone w wiedzę społeczeństwo może włączyć się w proces transformacji energetycznej i w oparciu o dane podejmować decyzje konsumenckie i wyborcze. Zrozumienie otoczenia, faktów naukowych i przewidywań, o które oparte są polityki i decyzje pozwoli ludziom aktywizować się i lepiej dbać o interesy lokalnej społeczności wykorzystując i projektując przewagi jakie są z taką wiedzą w stanie zidentyfikować.
Stosunek Polaków do energetyki jądrowej
Jednym z takich elementów świadomości energetycznej jest temat energetyki jądrowej. Badania ujawniają niską wiedzę w zakresie energetyki jądrowej w Polsce. Wskazują one również na potrzebę poszerzenia wiedzy o wpływie elektrowni jądrowych na zdrowie i życie ludzi, środowisko, a także kwestii postępowania z odpadami oraz korzyści gospodarczych i inwestycji w elektrownie jądrowe.
Jednak to poparcie dla budowy takiej elektrowni w Polsce jest wysokie. Z badań wynika, iż istnieje związek między poziomem wiedzy o energetyce, a poparciem lub sprzeciwem wobec inwestycji w elektrownie jądrowe.
Akceptacja społeczna dla tego rodzaju przedsięwzięć jest istotna w procesie ich planowania i realizacji. Władze i inwestorzy muszą uwzględniać interesy i opinie obywateli, szczególnie mieszkańców regionów, w których realizowane będą inwestycje energetyczne. Jakie więc mogą być korzyści z budowy elektrowni jądrowej dla lokalnej społeczności? Poza zatrudnieniem w elektrowni, rozbudową infrastruktury i podatkami dla lokalnego budżetu, możliwe są dodatkowe świadczenia jak dofinansowania, refundacje i działalność filantropijna oraz edukacyjna, a także efekt sprzężenia dzięki któremu w okolicy mogą pojawić się nowe inwestycje. W skali kraju jest to kwestia, niskoemisyjnego, stabilnego i bezpiecznego źródła energii.
Rozmawiajmy o atomie
Sprawiedliwa transformacja musi obejmować dialog, nie może być presją, której źródeł społeczeństwo nie rozumie. Generuje to opór, wzmacnia teorie spiskowe i powoduje zamieszanie, co przekłada się na proces decyzyjny i skuteczność działań. Nie można zatem patrzeć na temat zachodzących zmian jedynie pod kątem biznesu i technologii. Należy przyjąć wielowymiarową perspektywę, biorąc pod uwagę także aspekty społeczne.
Autorka: Patrycja Domańska-Sosińska
Źródła:
Polacy o energetyce jądrowej. Wyniki badania opinii publicznej, PISM (2014), Warszawa
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.
Analityczne ciasteczka
Ta strona korzysta z Google Analytics do gromadzenia anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających i najpopularniejsze podstrony witryny.
Włączenie tego ciasteczka pomaga nam ulepszyć naszą stronę internetową.
Najpierw włącz ściśle niezbędne ciasteczka, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje!